REPETYTORIUM ÓSMOKLASISTY MACMILLANA MOŻE BYĆ WASZE 🙂
Na fanpage bloga pojawił się dziś filmik, który pokazuje części składowe Repetytorium Ósmoklasisty Macmillana. Na końcu zapowiedziałam niespodziankę w postaci konkursu….
Co dokładnie jest nagrodą?
- Repetytorium Ósmoklasisty wraz z zeszytem ćwiczeń,
- Teacher’s Diary,
- plakaty,
- smycze,
- koła gramatyczne,
- torba,
- zakładki.
Do wygrania będzie aż 5 zestawów – zainteresowani?
Co trzeba zrobić, aby wygrać Repetytorium Ósmoklasisty Macmillana?
Niedawno pisałam o pracy z listami słówek. Przedstawiłam tam 10 sposobów na urozmaicenie „zakuwania” słownictwa.
Zdaję sobie sprawę, iż to tylko kropelka w morzu, więc zapytuję o Wasze pomysły 🙂 Pięć najciekawszych gier/ zabaw / czynności zostanie nagrodzone.
REGULAMIN KONKURSU
- Konkurs trwa od dzisiaj, tj. 23 kwietnia do 18 maja 2018 roku.
- Organizatorem konkursu jestem ja, czyli Autorka bloga English Freak (www.englishfreak.pl) oraz oraz Wydawnictwo Macmillan Polska.
- Wzięcie udziału w konkursie jest dobrowolne.
- Tylko osoby pełnoletnie mogą brać udział w konkursie. Jeśli piszemy z konta „Unknown”, proszę o pozostawienie maila do kontaktu.
- Fundatorem nagród jest Wydawnictwo Macmillan.
- Konkurs prowadzony jest na stronie bloga. Natomiast informacje o konkursie znajdują się na facebookowym oraz instagramowym fanpage.
- Wyłonienie zwycięzcy odbędzie się poprzez wybranie 5 najciekawszych komentarzy nt. „Jak urozmaicić pracę z listami słówek?”
- Podajemy tylko JEDEN pomysł, który nie został wymieniony w moim wpisie KLIK
- Ogłoszenie wyników zostanie ogłoszone 21 maja na blogu English Freak.
- Wzięcie udziału w konkursie oznacza zapoznanie się z regulaminem konkursu oraz wyrażenie zgody na przekazanie danych osobowych Organizatorowi celem wysłania nagrody. W przypadku, gdy zwycięzcy nie wyślą swojego adresu korespondencyjnego w wyznaczonym terminie (tj. do dn. 25.05.2018 r.), Organizatorka zastrzega sobie prawo do wybrania kolejnego zwycięzcy.
- Nagrody wysyłane są tylko na terenie Polski.
Zapraszam do udziału wszystkich zainteresowanych 🙂
Jeśli chcesz być na bieżąco – zapraszam na fanpage na Facebooku: English Freak oraz profil INSTAGRAMOWY.
Aby powtórzyć wybrane słownictwo z moimi uczniami gram (jak oni sami to nazywają) w tzw. kostki. Zakupiłam w tanim sklepie dwie pluszowe kostki i rzucamy nimi na zmianę. Wylosowaną liczbę oczek rysujemy na kartce w kratkę, pamiętając, że liczba oczek na jednej kostce odpowiada liczbie kratek na kartce pionowo a druga poziomo. W tak narysowanych kwadratach czy prostokątach wpisujemy angielską wersję słowa/frazy podaną przez przeciwnika po polsku. Zabawa łatwa i przyjemna, nie wymagająca praktycznie żadnego przygotowania, oprócz posiadania jedynie kartki w kratkę 🙂 🙂 Oczywiście każde z nas gra "po swojej" stronie kartki i w sumie jedyną zasadą jest to, że zapełniamy swoją część kartki, powoli zbliżając się w stronę kratek przeciwnika. Komu uda się "wjechać" na pole przeciwnika, ten wygrywa. Bardzo często gramy w kostki, kiedy do końca zajęć pozostała chwilka czasu :):)
Ciekawy i cenny pomysł, gdyż nie wymaga wielu przygotowań, a zakup kostek to inwestycja na długi czas 🙂
Każdy zna popularną grę ruchową Twister. Ja mam pomysł na to, jak połączyć ją z językiem angielskim i ćwiczyć za jej pomocą słówka z listy. Przede wszystkim potrzebujemy kompletnej gry. Rozkładamy matę na podłogę. Do każdego z kolorowych pól przyklejamy karteczkę (najlepiej za pomocą taśmy) z napisanym na niej wybranym słówkiem z listy. Ustalamy zasady gry z uczniami. Mamy wiele wariantów do wyboru. Ja najbardziej lubię układanie zdań z wybranym słówkiem, ale świetnie sprawdza się też tłumaczenie na drugi język czy podawanie synonimów albo przeciwieństw. Gra toczy się według normalnych zasad. Nauczyciel ma tarczę, kręci wskazówką i wydaje uczniom polecenia po angielsku- gdzie i na jaki kolor mają położyć swoją prawą/lewą rękę lub nogę. Na polach znajdują się przyklejone wcześniej słówka i tutaj zaczyna się cała zabawa. 🙂 Za każdym razem, kiedy uczeń postawi nogę lub rękę na polu, musi wykonać ćwiczenie z danym słówkiem (czyli opisane wyżej tłumaczenie, układanie zdania, itd.) i… robi to tak długo, dopóki nie poda prawidłowej odpowiedzi (jeśli widzimy, że ma trudności, możemy udzielać wskazówek lub zaproponować, aby tą samą nogę lub rękę przełożył na najbliższe wolne pole- wtedy ma do ''przerobienia'' nowe słowo). Presja związaną z szybkim i poprawnym udzielaniem odpowiedzi sprawia, że nasi uczniowie naprawdę bardzo się koncentrują i starają się nie popełnić błędu, dzięki czemu kolejka będzie mogła jak najszyciej dalej ruszyć i wkrótce znów będzie można zmienić pozycję. 😀 Ilość pól jest ograniczona, więc zapewniamy uczniom kilkukrotne powtórki występujących na macie słówek. W dodatku bardzo szybko następuje automatyzacja w używaniu słownictwa, bo dzieciaki koncentrują się przede wszystkim na swojej pozycji i utrzymywaniu równowagi i po kilku kolejkach udzielają dobrych odpowiedzi bez dłuższego zastanowienia.
olkawanat1@gmail.com
Kolejne świetne wykorzystanie Twistera! Ciekawa jestem czy jej twórcy zdawali sobie sprawę z tylu możliwości… Ruch i powtórki słownictwa / gramatyki to idealne połączenie!
Mój pomysł jest całkiem prosty, postaram się go opisać najlepiej jak się da 🙂
Dzielimy naszą listę słówek na 6 grup. Może to być podział na części mowy, na mniejsze kategorie, na synonimy etc. wszystko zależne od tego z jakimi słówkami pracujemy. Podzielone słówka są zapisane na tablicy lub uczniowie mają je przed sobą. Naszą klasę zamieniamy w ogromną planszę do gry i tutaj mamy dwie możliwości – albo uczniowie stają przy swoich ławkach i poruszają się jak pionki lub każdy uczeń dostaje kartkę ze swoim imieniem, którą będzie podawał dalej. Każdy uczeń (lub ławka jeśli siedzą pojedynczo) to jedno pole. Jako przykład – uczeń A rzuca kostką i trafił 3. Podaje kartkę do przodu odliczając do trzech lub przechodzi do trzeciej ławki od swojego miejsca. Wybiera słowo z kategorii trzeciej i osoba do której należało miejsce / ławka, czyli nasz uczeń B zadaje uczniowi A pytanie z wybranym słówkiem. W przypadku dużej klasy celem jest zrobienie jednego okrążenia, czyli powrót na swoje miejsce. W przypadku mniejszej można zrobić dwa czy trzy okrążenia lub tworzyć pytania do wyczerpania słówek.
Mam nadzieję, że udało mi się to w miarę jasno wyjaśnić!
Miłego dnia życzę 🙂
Beata Spasówka (bspasowka@gmail.com)
Chętnie wzięłabym udział w takiej grze! Zasady wyjaśniłaś bardzo jasno i szczegółowo, dziękuję 🙂
Ja chciałbym zaproponować pomysł, który świetnie sprawdza się szczególnie na wyższych poziomach zaawansowania.
1. Z listy słówek wybieramy te, które chcemy przećwiczyć z uczniamy. Możemy również poprosić uczniów, aby każdy podał jedno słowo/wyrażenie z listy. Zapisujemy je na tablicy.
2. Wybieramy fragment filmu/serialu (np. na Netflixie) czy też filmiku na YouTube. Możemy przygotować się wcześniej przed zajęciami bądź na lekcji zapytać uczniów, jaki film, serial czy filmik na YT ich ostatnio zainteresował i wybrać coś z podanych propozycji.
3. Wyświelamy uczniom wybrany fragment BEZ DŹWIĘKU i prosimy, aby dokładnie przyjrzeli się scenie. Możemy powtórzyć ten krok kilka razy. ?
4. Dzielimy uczniów na grupy bądź pary.
5. Proponujemy ćwiczenia, które polega na tym, aby do obejrzanej sceny ułożyć dialog pomiędzy bohaterami (moze być też monolog, jeśli widzieliśmy tylko jedną osobę), WYKORZYSTUJĄC SŁÓWKA Z TABLICY, czyli te wcześniej wybrane z listy. ?
5. Dialog może być realistyczny i wpisywać się w kontekst wyświelanej sceny, ale może też być bardziej kreatywny i absurdalny (te zawsze wywołują ataki śmiechu na lekcji ? ). Najważniejsze, aby użyć wszystkich wyrazów, zwrotów z tablicy. Tak naprawdę w praktyce im tematyka scenki bardziej odbiega od tematyki słówek, tym kreatywniejsze i zabawniejsze wychodzą uczniom dialogi/monologi!
6. W trakcie pracy uczniów, możemy wyświetlić ponownie scenkę dla przypomnienia. ?
7. Po upływie wyznaczonego czasu, prosimy uczniów o przeczytanie wymyślonych przez siebie tekstów. Zachęcamy, aby wcielili się w role i odegrali zaprojektowana przez siebie rozmowę.
8. Na końcu możemy puścić oryginalny fragment z dźwiękiem i przedyskutować z uczniami CZY i CZYM różniła się ona od ich wersji i kto był najbliższej, a kto najdalej ''prawdy;''. ?
Polecam! Świetna zabawa dla ucznia i nauczyciela gwarantowana. A przy tym mamy utrwalenie słownictwa w kontekście. ?
wiktorsobota95@gmail.com
Wspaniały pomysł! Bardzo dziękuję za tak dokładne opisanie – czytelnicy bloga z pewnością skorzystają 🙂
Witam. Nie wiem dlaczego brak jest mojego komentarza.
Dzień dobry, wszystko jest w porządku. Komentarze czekały na zatwierdzenie, a niestety dopiero dziś mogłam to zrobić. Pozdrawiam
Nie cierpię list słów. Zdecydowanie wolę mapy słowne, kategoryzowanie:-).
Ponieważ ostatnio uczę młodsze dzieci ( kl.1-3 ) często wykorzystuję brzuszek mojego Hungry Monster , którego poznałam dzięki Marysi z Head Full of Ideas ( https://fullofideas.pl/2015/09/hungry-monster-printable-game-shapes/), jako moją „listę słów”.
Mój potwór ma na tyle dużą paszczę, że mogę nie tylko wrzucić, ale i wyjąć z niego jajko po Kinder Surprise ze słowem w środku. Słowa maja różną postać: rysunków, rebusów, obrazkowych puzzli w wersji mini, słów w j.polskim lub angielskim, słów – anagramów, antonimów czy synonimów, haseł do krzyżówek (w tej ostatniej roli super sprawdzają się również kolorowe baloniki na patyczkach o ile dzieci nie boją się odgłosu pękania) w zależności od potrzeb, wieku i możliwości moich uczniów.
Uczniowie albo sami wyjmują jajeczka, albo ja to robię i rzucam w nich „jajami”. Tą ostatnią wersję szczególnie upodobała sobie klasa sportowa, ponieważ to nie lada wyczyn złapać takie „jajo”;-)
Z maluszkami taki potworek to idealne rozwiązanie 🙂 Balony i jajeczka bardzo często robią furorę, bo sama otoczka już jest tak ekscytująca, że proces nauczania zmienia swoją formę 🙂
Dzięki stacjom udało mi się rozruszać gimnazjalistów z 3 klasy – poświęcili długą przerwę by dokończyć zadania i oczywiście prosili o więcej ?
Stacje mają wielką moc!
Ostatnio jestem zachwycona pracą na lekcji „metodą stacji”. Dzięki niej lekcja staje się dynamiczna i uczniowie pracujący w zespołach doskonalą umiejętność pracy w grupach. Zgodnie z regulaminem przedstawiam jeden pomysł na ćwiczenie w ramach pracy tą metodą.
An interview with a mysterious person / Who am I? (sprawdzi się zwłaszcza w dziale tematycznym „człowiek” w pracy z każdym repetytorium).
Na stanowiskach znajdują się zdania / pytania / dłuższe zwroty zwykle zamieszczane na końcu listy słówek. Zadaniem uczniów jest nagranie za pomocą telefonów rozmowy z wykorzystaniem wszystkich / kilku wybranych zwrotów. Przykładowe pytania: „What’s your hobby?”,” Where are you from?”, „What s your favourite sport?”,”Where were you born?”What’s your nationality?”etc. Na tej stacji należy umieścić imiona i nazwiska znanych postaci do losowania tak by uczniowie musieli odpowiadając na pytania wcielić się w wybrane osoby (np. Robert Lewandowski, Macadmian Girl, Donald Trump , Hubert Urbański, Harry Potter, Queen Elizabeth II etc). Usłyszenie własnego głosu to naprawdę elektryzujące wrażenie dla większości uczniów . Ważne jest by w rozmowie NIE PADŁO PYTANIE „What’s your name / surname?” Dlaczego? Nauczyciel prosi o przesłanie nagrań.Na kolejnych zajęciach odtwarza je uczniom, których zadaniem jest odgadnięciez kim był prowadzony wywiad. Uczniowie stają się autorami materiałów edukacyjnych i słyszą siebie „w akcji”.
aga_des@op.pl
ŚWIETNE! Spróbuję na pewno 🙂 Gratuluję pomysłu i pozdrawiam!
Kasia
Metoda stacji jest wspaniała, a najlepsze jest w niej to, że możemy zaadaptować do niej, co tylko chcemy, a uczniowie są podekscytowani samym faktem, że na każdej stacji jest coś innego 🙂
"High five" to idealna zabawa do powtórzenia słownictwa – wykorzystywana głównie w klasach młodszych. Na czym polega? Dobieramy uczniów w pary i prosimy żeby stanęli na przeciwko siebie z otwartymi dłońmi na wysokości klatki piersiowej. Wybieramy 2 kategorie słówek, które chcemy powtórzyć np. animals i clothes. Uczniowie między sobą decydują kto jaką ma kategorię. Następnie nauczyciel podaje słowa z wcześniej wybranych kategorii np. tiger, dog, dress, monkey (dla zmyłki można podawać słowo, które nie należy do żadnej wybranej kategorii). Zadaniem uczniów jest klasnąć w dłonie przeciwnika, jeśli usłyszy słowo ze swojej kategorii – drugi uczeń stara się dłonie zabrać. Za każde poprawne i udane klaśnięcie uczeń dostaje punkt. Zwycięża osoba, która jako pierwsza zdobędzie np. 5 punktów.
Muszę koniecznie wypróbować! Sama chętnie zostałabym uczestnikiem 🙂
na tablicy wieszamy flashcards, powtarzamy wszystkie słówka, z tym że przy każdym powtarzaniu zakrywamy losowo po jednej karcie. Powtarzając słówka nie pomijamy tych zakrytych. Gdy wszystkie słówka są zakryte, prosimy chętnego ucznia, aby powtórzył wszystkie (zakryte) słówka. Następnie prosimy o wskazanie jakiegoś konkretnego słówka, odwrócenie go i sprawdzenie czy uczeń dobrze zapamiętał. kaskaprzybylska@o2.pl
To jest bardzo dobre ćwiczenia na zapoznanie się z pisownią oraz poćwiczenie pamięci 🙂
Najłatwiej nauczyć się słówek… używając ich! Dlatego też lubię korzystać z list słówek, dając uczniom jakieś zadania z nią związane. Moim ulubionym jest dzielenie słów na kategorie (np. sporty drużynowe, sporty indywidualne, sporty z piłką itd.) lub zadawanie pytań dotyczących słówek "Which words can you use to describe a person?". Po paru takich zadaniach można podzielić uczniów na grupy i poprosić ich o wymyślenie kilku swoich kategorii oraz pytań, a następnie niech wymienią się tym z inną grupą. Takie zadania mogą być wtedy zadaniem domowym, albo pracą drużynową na lekcji.
nikorin.tan@gmail.com
Używanie słówek, a nie tylko "pamięciówka" to klucz do sukcesu!
Moje grupy lubią "hot chairs" – uczniowie podzieleni na dwie grupy stoją przodem do tablicy, przed którą na dwóch krzesłach (tyłem do tablicy) siedzą przedstawiciele tych grup. Nauczyciel (lub uczeń) zapisuje na tablicy słowo, a zadaniem członków grup jest naprowadzenie swych przedstawicieli na podany wyraz (grupy bardziej zaawansowane podają definicje, a początkujące pojedyncze słowa). Nie wolno pokazywać żadnych gestów ani symboli, nie wolno używać języka polskiego. Uczeń, który pierwszy poda właściwy wyraz zdobywa punkt dla własnej grupy. Po każdym odgadniętym słowie na krzesłach siadają nowi uczniowie. Korzyści: ćwiczyć można każdy zestaw słownictwa, uczniowie reagują bardzo emocjonalnie, co przyczynia się do lepszego zapamiętywania słownictwa, a od nauczyciela gra nie wymaga żadnego wcześniejszego przygotowania. Wada: bywa głośno 🙂
przydatny2@wp.pl
"Hot chairs" to niezwykle emocjonująca zabawa, a wiadomo, że mózg lepiej koduje, gdy proces odbywa się w przyjemnej atmosferze 🙂
Oj, tak 🙂 Lubią tę grę moi uczniowie/ słuchacze z wszystkich grup wiekowych (mam nawet wrażenie, że dorośli bawią się przy niej bardziej, niż nastolatki :))
Pozdrawiam!
Kasia
(przydatny2@wp.pl)
Kasiu, czasami zakładamy, że dorosłym coś się nie spodoba, a potem SZOK i SZAŁ! Być może takie goręce krzesła czy packi na muchy to dobra odskocznia od codziennych sprawunków 🙂
Przygotowujemy kody QR które zawierają powtarzane/nowo wprowadzane słownictwo. Kody rozwieszamý w różnych miejscach w klasie lib w szkole. Zadaniem uczniów jest rozszyfrowanie ukrytych słów. W ten sposób możemy zarówno wprowadzić nowe słówka jak i utrwalić już poznane. Rozszyfrowane słowa można również użyć w zdaniach. Kody QR mogą przygotowywać też sami uczniowie. Wprowadzamy w ten sposób elementy współzawodnictwa pomiedzy dziećmi.
eda_@op.pl
Idealne rozwiązanie dla grup, które uwielbiają QR kody 🙂
Też tak robię:-) Czasami zamiast kodów uzywam niewidzialnego pisaka lub pisze słowa czcionką 4 i daję uczniom lupy. Bawią się wtedy w detektywów:-)
Moi uczniowie ostatnio bardzo polubili "Beat the expert", które w prosty sposób pomaga im pracować z listą słówek, bo korzystamy z kartek i pisaków lub tego, co aktualnie mamy po prostu pod ręką:), a jednocześnie pozwala rozwijać kreatywność i w nieco inny sposób przyswoić kilometry słówek i wyrażeń. Na początek grupowanie. Każdy uczeń pracuje z listą wybierając z niej 10 słów. Ostatnio to był CZŁOWIEK. Unikamy kategorii typu: łatwe, trudne, ciekawe, nudne. Staramy się znaleźć inne, mniej sztampowe, nie informujemy innych o tym, w jaki sposób dobieramy słowa do naszej grupy. Potem w parach ustalamy czas na realizację zadania i timer rusza. Staramy się zgadywać jak najwięcej słów z listy przeciwnika do momentu aż skończy się czas i wtedy przechodzimy do drugiego etapu, gdzie trzeba zgadnąć kategorię jaką stworzyła dana osoba. Ostatnio moi uczniowie bardzo mnie zaskoczyli, a szczególnie jedna osoba, która w temacie CZŁOWIEKA poszła tropem muzycznym i słowa, które powędrowały na jej listę były jednocześnie fragmentami tytułów piosenek. Nieźle musiałam się nagimnastykować, żeby to odgadnąć! Jednak tutaj z pomocą przychodzą sami uczniowie, którzy naprowadzają krótkimi komentarzami na swoje kategorie – wychodzi nam z tego Tabu przy okazji:) Kolejny raz pracujemy z listą tworząc jeszcze inne kategorie i dzięki temu możemy w bardziej "ludzki" sposób przyswoić słówka do testu czy tez kartkówki. Personalizacja zadania działa, a efekty widać na testach i słychać w wypowiedziach uczniów:) My personal favourite!:)
monika.krzak@tlen.pl
Jestem pod wrażeniem! Nauka słówek w ten sposób to ma zupełnie inny wydźwięk:)
Dziękuję bardzo:)
Przygotowujemy pudelko po butach z wycieta szpara z boku i rolke papieru toaletowego lub jesli ktos ma dostep do rolki czystego papieru paragonowego do kasy fiskalnej byloby idealnie. Na papierze wypisujemy w kolumnie slowa po polsku z listy np.na kazdym "listku" i co jakis czas piszemy slowo ZONK! Gdy wypiszemy wszystkie slowa ktore chcemy powtorzyc, zwijamy papier i wkladamy do pudelka tak zeby jeden listek wychodzil przez szpare. Klase dzielimy na dwie druzyny. Druzyna rozwija papier wyciagajac go ze szczeliny i tlumaczy slowa. Sami decyduja ile listkow chca wyciagnac. Za poprawne tlumaczenie dostaja 1pkt. Ryzyko jest takie, ze jak pojawi sie zonk, wszystkie punkty trafiaja do druzyy przeciwnej. Gra pelna emocji! Mozna w wersji trudniejszej polskie slowa zastapic definicjami. Listki mozna odrywac i zrobic jakies cwiczenie z wyrazami lub tylko rozwijac i po skonczonym cwiczeniu zwinac spowrotem dla kolejnej klasy. Mozna zlecic zrobienie takiej rolki uczniom z przeciwnej klasy. Nie musimy my nauczyciele robic wszystkiego sami. Pozdrawiam malgrzesiowska@gmail.com
Wspaniały pomysł! Jednak pudełka po butach oraz papier toaletowy są niezastąpione 😉
rycek0@o2.pl
Oprócz zakuwania na sposoby przedstawione na blogu, wpadłem na taki prosty pomysł z wykorzystaniem tablicy. Zapisałem na niej wszystkie słówka i podzieliłem uczniów na drużyny. Do każdego zadania podchodziło dwóch uczestników z rywalizujących drużyn. 1 zawodnik wybierał słówko z tablicy dla drugigo ocznia i na odwrót. Uczniowie musieli zgadnąć znaczenie słów i dzięki temu przyczyniali się do zwycięstwa drużyny 😀
Proste i skuteczne 🙂 Dopytam tylko dlaczego uważasz sposoby przedstawione na blogu za zwykle zakuwanie? Osobiście kojarzą mi się raczej z pracą własną ucznia i zabawą… Jeśli źle zrozumiałam Twoje pierwsze zdanie, to daj proszę znać.
Fiszki z obrazkami i wyrażeniami,które ćwiczone są w danym momencie, przygotowuję za pomocą quizleta. Rozkładam je/przypinam na tablicy w 2 kolumnach:wyrażenie po angielsku i wyrażenia po polsku. Uczniowie pracują w parach/małych zespołach. Każda para/zespół otrzymuje kostkę do gry. W drużynach uczniowie rzucają po kolei kostką. Jeśli wypadnie liczba parzysta,odkrywają fiszkę z kolumny j.polski i tłumaczą te wyrażenia lub układają z nimi zdania na język angielski. Jeśli liczba z kostki jest nieparzysta,tłumaczą wyrażenia/budują zdania,odkrywając fiszkę z kolumny j. angielski- na j polski. Za każde dobrze przetłumaczone zdanie/wyrażenie,para/zespół zdobywa punkt. Wygrywa drużyna z największą ilością punktów.
weronikaczerniak87@gmail.com
Bardzo fajne wykorzystanie fiszek i cieszę się, że wspomniałaś o możliwości wykonywania fiszek w Quizlecie 🙂
Bardzo lubię wykorzystywać taką grę, przez którą nawet leniuszki nauczą się słówek. Moja ulubiona, ćwiczy pamięć i ruch 🙂 Jeśli mamy dużą klasę to dzielimy uczniów na drużyny.Wycięte słówka kładziemy na biurku nauczyciela. Dzieci podchodzą do niego i mają określoną ilość czasu, na to, by patrzeć na słówka i zapamiętać gdzie leżą. Po upływie czasu odchodzą na koniec sali. Nauczyciel odejmuje słówko, uczniowie wracają i zgaduja, którego nie ma. Jeśli zgadna, zapisują je na tablicy i dostają punkt. Jeśli przetłumacza słówko, otrzymują dodatkowy punkt. Wygrywa drużyna/uczeń z największą ilością punktów 🙂
martynek1990@o2.pl
Ruch momentami bywa zbawienny 🙂 Bardzo fajny pomysł, który z pewnością wykorzystam!