Ilustracje odgrywają bardzo ważną rolę w uczeniu się słownictwa, zwłaszcza dla tzw. wzrokowców. Przyznam szczerze, że dla mnie wszelkie obrazy, grafy i tabelki to zbawienie. „Księga Angielskich Słówek” od Kapitana Nauki to publikacja, którą chciałabym Wam bliżej przedstawić.
Słowniczki obrazkowe to niesamowite narzędzie nie tylko dla młodszych uczniów, ale również młodzieży i dorosłych. Na rynku znajduje się wiele propozycji, więc naprawdę warto zapoznać się z ich wnętrzem w celu zorientowania się czy nadają się dla naszej grupy.
Na co należy zwrócić uwagę przy wyborze słowniczka obrazkowego?
Pierwszą rzeczą, na którą z pewnością zwrócimy uwagę to właśnie ilustracje, które mogą być typowo dziecięce lub w bardziej poważnej wersji.
Kolejnym aspektem będą etykietki, czyli podpisy na obrazkach. Przyjrzyjmy się dokładnie czy są one w wersji angielskiej lub angielsko-polskiej czy z transkrypcją słownikową lub też stworzoną przez autora słownika. Na temat tej ostatniej kwestii nie będę się rozwodzić. Opinie są podzielone, wady i zalety zapisu wymowy były już wiele razy omawianego w różnych grupach, artykułach czy podczas wykładów na studiach.
Nie da się również ukryć, że cena słownika ma znaczenia. Zasoby portfela czy dotacji bywają różne, dlatego też zapoznanie się z kilkoma pozycjami przed zakupem jest dobrym rozwiązaniem.
Co oferuje Nam „Księga Angielskich Słówek”?
- według mnie piękne ilustracje, które nie są przerysowane,
- 16 kolorowych rozkładówek, dzięki którym dzieci zostaną zabrane w podróż do Anglii,
- działy tematyczne takie jak dom, rodzina, jedzenie, lotnisko czy pojazdy,
- słownictwo i wyrażenia używane podczas codziennych sytuacji np. podczas obiadu w restauracji lub na rodzinnym przyjęciu,
- nagrania mp3 w wykonaniu native speakerów,
- atrakcyjną cenę 🙂 KLIK
Jak możemy wykorzystać słowniczek obrazkowy?
Jego pierwotne zastosowanie to oczywiście słownik pozwalający na tematyczne zgrupowanie słownictwa. Na szczęście to nie jest jedyna funkcja.
Jeśli mamy do dyspozycji książkę z podpisanymi obrazkami to zachęcam do wykonania ćwiczenia polegającego na zakrywaniu poszczególnych słówek znacznikami. Uczniowie będąc w parze lub w grupach mogą wzajemnie sprawdzać swoją wiedzę.
Ponadto, mając ciekawe ilustracje prościej o zmotywowanie do tworzenia zdań, opisów lub opowiadanek.
Jakie są Wasze ulubione ćwiczenia ze słownikami obrazkowymi?
Zachęcam się do podzielenia swoimi sposobami na słowniczki i pracę
z obrazkami oraz ilustracjami 🙂 Przy okazji chciałabym przypomnieć Wam o kilku wpisach, w których pisałam o wykorzystaniu obrazków na zajęciach 1, 2, oraz 3.
KONKURS
Czas na niespodziankę! Mam do rozdania 3 egzemplarze „Księgi Angielskich Słówek”, więc proponuję konkurs. W komentarzu pod tym postem odpowiedz na pytanie:
„Dlaczego warto korzystać ze słowniczków obrazkowych oraz obrazków na zajęciach językowych?„
Trzy najciekawsze odpowiedzi zostaną nagrodzone. Dokładny regulamin konkursu dostępny jest TU.
Zapraszam do wzięcia udziału 🙂
THE WINNERS ARE…
Monika
Urszula
Agnieszka
edit 28.02.2019 – z uwagi na brak kontaktu nagroda powędruje do Agaty
Proszę o kontakt poprzez fanpage na Facebooku lub poprzez formularz kontaktowy.
Dziękuję Kapitan Nauka za udostępnienie książki 🙂
Uwielbiam Kapitana Naukę! 🙂 Ale tej (chyba nowej?) serii książek jeszcze nie mamy. Mówię o serii, bo zawsze jest fokus na English i Spanish 😉 a tu proszę – są obie!
Jestem mamą dwóch 8-letnich bliźniaczek. Z racji tego, iż poziom nauczania w drugiej klasie jest bardzo niski (dzieciaki uczą się dopiero pierwszych podstawowych słów) korepetytorzy mają już uczniów na kolejny rok szkolny (poza tym według mnie drogo wołają za godzinę lekcji…) to postanowiłam nauczać dziewczyny sama. Zawsze bazowałam na podstawie książek, fiszek czy różnych materiałów w internecie.
W poprzednim tygodniu sama byłam na tygodniowym kursie angielskiego, gdzie nie tyle uczyliśmy się co przeprowadzaliśmy przyjemne rozmowy z nativami. Do każdej lekcji także były jakieś obrazki lub pomoce, na których mieliśmy bazować.
W bardzo łatwy sposób można zauważyć jak ta sama informacja przedstawiony w różny sposób może oddziaływać na chęć dziecka do współpracy.
Przykład?
Dziewczyny akceptują fiszki, chociaż czasem nie chce im się tyle czytać… Za to kiedy mają losować fiszki z pudełka i wybierać samodzielnie – już tak! Niby to samo, a jednak w formie wyboru, jest przez nie dopiero w pełni akceptowalne.
Nawiązując do Twojego pytania, dlaczego warto korzystać z obrazków…
Truizmem jest, iż człowiek zapamiętuje najwięcej informacji dzięki zmysłowi wzroku. O wiele łatwiej mu zapamiętać ciekawy obrazek niż zapisane słowo. Moje dziewczyny są na to dowodem, gdyż fiszki, których aktualnie użwamy praktycznie już znają na pamięć: wystarczy, że zobaczą adekwatną grafikę i same wypowiadają zdanie bez czytania. Efekty widoczne (dosłownie!) gołym okiem 😛
Chętnie uczę się razem z nimi, gdyż czasami wiedzą więcej ode mnie 😉
Więc uwierz mi, że „Księga Angielskich słówek” zostanie przez nas na pewno właściwie wykorzystana, bo znamy moc obrazków!
A jeśli tylko okaże się faktycznie tak ciekawa jak mówisz, to lecimy po Hiszpańską wersję 🙂
Z tego, co się orientuję Księga występuje w 4 wersjach językowych. Połączenie obrazu z graficznym zapisem może jest skuteczne podczas wprowadzania słownictwa, na późniejszych etapach można zrezygnować z zapisu graficznego i bazować jedynie na obrazie. W pełni rozumiem dziewczynki w kwestii fiszek 🙂 Zwykłe fiszkowe zakładki, a np. pudełko z potworkiem robi różnicę 🙂
Gratulacje!
Cóż… w takim razie chyba pozostaje mi kupić książkę samemu;)
Odpowiedź wydaje mi się bardzo oczywista. W dzisiejszych czasach większość z nas to wzrokowcy. Dzieci od najmłodszych lat bombardowanie są obrazami: telewizja, gry, reklamy, całe tony pięknych kolorowych książeczek już od niemowlęcia. Mózg przyzwyczajony do obrazu, szybciej zapamięta słówko czy zwrot opatrzony pięknym zdjęciem/ obrazkiem/ ilustracją. Tworzą się skojarzenia między wyrazem -jego formą graficzną a obrazem który reprezentuje. Poza tym dzieci uczą się chętniej tego co je ciekawi, fascynuje, bawi. Często od małego przyzwyczajone do bajek, szybciej zapamiętają coś co na piękną kolorową oprawę. A jeśli chodzi o korzystanie nie tyle ze słowników co z obrazków, to jest niesamowita, chyba nawet niezliczona ilość ich zastosowań, od prostego pokazywania obrazka i nazywania po angielsku, do energicznych zabaw ruchowych. Jeśli połączymy te wszystkie elementy razem jesteśmy w stanie dotrzeć do każdego rodzaju ucznia, czy to wzrokowiec, słuchowiec, czy kinestetyk. Ucząc dzieci poprzez zabawę z obrazem pokazujemy im, że nauka jest świetną zabawą, a nie smutną koniecznością i każdemu dajemy szansę na rozwój.
Nie mogę się nie zgodzić! Przy odpowiednim dostosowaniu, karty obrazkowe będą idealnym rozwiązaniem nie tylko dla wzrokowców, ale również słuchowców czy kinestetyków 🙂
Karty obrazkowe? Obowiązkowo!
Przede wszystkim dzięki nim wielką naukę możemy wynieść my – nauczyciele. Dlaczego? Dzieci i młodzi uczniowie widzą świat takim jakim jest na zewnątrz, bez większych skaz, niedociągnięć, czy wad. Dzieci doceniają kolory, doceniają zewnętrzne piękno i pomagają nam to odkryć i uczyć dostrzegania nawet najmniejszych pozytywów.
Obrazki i słowniki obrazkowe nie tylko pokazują kolory i przedmioty, ale także motywują do nauki, ponieważ dzieciaki chcą popisać się i nazwać jak najwięcej rzeczy,
Nie można także zapomnieć o aspekcie spotrzegawczości. Dzięki takim pomocom na lekcjach angielskiego uczniowie mogą nauczyć się koncentracji i skupienia aby odnaleźć wszystkie nazywane przedmioty,
Obrazki i słowniki obrazkowe są także wspaniałym elementem do powtórzenia słownictwa. Dzięki nim w ciekawy i zachęcający sposób możemy podsumować nasze dotychczasowe lekcje i słówka.
Obrazki są the best!
Świetny komentarz poruszający dużo istotnych kwestii. Karty obrazkowe to must have każdego nauczyciela 🙂
Obrazki bardzo pobudzają wyobraźnię, nie tylko dzieci, ale także dorosłych. Dzięki obrazkom możemy wyeliminować użycie języka polskiego i tworzyć bezpośrednie skojarzenia w języku angielskim: obraz angielskie słowo.
Flashcards można używać do tradycyjnego prezentowania i powtarzania słownictwa, ale mogą posłużyć także (jeśli mamy co najmniej 2 komplety) do gry w memory albo w Piotrusia. Pojedyncza talia kart może posłużyć do gry w kaboom. Uczniowie mogą również losować karty i na ich podstawie tworzyć historyjki.
Generalnie obrazki uruchamiają wyobraźnię i budują kontekst – z nastolatkami i dorosłymi można tworzyć mind maps, a potem używać danych zestawów słów w konkretnym kontekście.
Zgadzam się w pełni – karty obrazkowe mają wiele zastosowań. Tak naprawdę hamuje Nas jedynie wyobraźnia 😉
Super, bardzo lubimy słowniczki obrazkowe, dzięki za polecenie 🙂
Proszę bardzo 🙂 Który jest Waszym ulubionym?